PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=7656}
7,6 196 456
ocen
7,6 10 1 196456
8,1 36
ocen krytyków
Memento
powrót do forum filmu Memento

31 pozycja na liście IMDb mówi sama za siebie. A na Filmwebie? bez komentarza... Ten film to jeden z najlepszych scenariuszów w historii, intrygująca historia opowiedziana w mistrzowski sposób. Jednak najlepsze jest to obejrzałem już go 5 razy a i tak jeszcze wszystkie dokładnie nie rozumiem.

ocenił(a) film na 9
DuduBiton

Dokładnie ,Memento ma najlepszy scenariusz z filmów jakie widziałem.Trzeba tylko trochę ruszyć głową ale wszystko można sobie przy odrobinie myślenia poukładać.Ogólnie film genialny a jego miejsce w rankingu to skandal.

ocenił(a) film na 9
polneri

Film ten został mi polecony przez Filmweb'owiczów ,kiedy poprosiłem o podanie kilku ciekawych tytułów tuż po oglądnięciu ''To nie jest kraj......''. Zasypano mnie kilkunastoma ''dziełami'' z których , oglądałem większość z nich stwierdzając ,iż są to na prawdę dobre filmy. Więc sięgnąłem po ''Memento'' ,którego wcześniej nie widziałem.
Nie będę się rozpisywał o filmie bo widzę,że inni zrobili już to za mnie ,a może inaczej ... ja podpisuję się jak najbardziej pod tym co napisali tutaj inni.
Od siebie tylko dodam ,że są jednak tu na Filmweb'ie osoby ,które wiedzą co to znaczy DOBRE KINO!!!
Jak dla mnie to jeden z niewielu filmów XXI wieku ,które można nazwać Arcydziełem. Więc ode mnie 10.
pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
DuduBiton

Bardzo mi sie podobał. Dziwny pomysł który został świetnie zrealizowany.
Sposób nakręcenia filmów (anty-chronologiczne) pozwala nam lepiej wczuć się w sytuację bohatera. Film jest tak nakręcony że widz nie ma trudności ze zrozumieniem oglądanych scen. Natomiast jak dochodzi do połączenia scen w film to juz jest nie lada zagwozdka. Całość prezentuje sie fenomenalnie.

Co do samej fabuły - uważam że nie ma jednakowego wyjaśnienia. Jest wiele interpretacji i wiekszosc z nich jest właściwa. Czemu tak sądzę?

W filmie niektore sprawy sa wyjaśnione bardzo jednoznacznie a niektore pozostawione są wolnej interpretacji. Wiekszość interpretacji opiera sie o pewne założenie - musimy zakładać ze coś jest w 100% prawdziwe. Rożnorodność interpretacji pochodzi wlasnie od różnorodności założen. A różnorodność założen zależy od... widza. Brzmi strasznie skomplikowanie ale całość sprowadza sie do : - "Ja oglądałem ten film uważnie i sądze ze <tutaj podajemy nasze założenie> z tego wynika <wyjaśnienie pewnych elementów fabuły>.

Do czego dążę - każdy ambitniejszy widz będzie chciał ułożyć te puzzle. Wyjaśnić sobie a może i innym także (np. pisząc post na forum) czemu było tak a nie inaczej.

I tu dochodzimy do sedna sprawy - film okazuje się GENIALNY. Dlaczego? Ponieważ przez ten film i jego wpływ... stajemy się takimi samymi szaleńcami jak bohater! Już widzę wasze miny ... <<"co za bzdury koleś wygaduje">>. Proszę jeszcze o chwile cierpliwości.

Zdziwiło mnie jak na początku filmu bohater zabija Teddy'ego. Leonard nie wie kim jest, gdzie jest itd. Ma tylko swoją notatkę - "Zabij Teddy'ego". I tak czyni. Jest w 100% pewien że ma rację - zakłada że NOTATKA jest w 100% właściwa - gdyby nie zrobił tego nie mogłby kontynuować swojego dochodzenia/życia. Jego sposobem na życie było całkowite zaufanie w swoje wcześniejsze założenie. <---- Tu się ujawnia analogia. MY,widzowie także musimy mieć nasze zalożenie, ktorego będziemy się trzymać. Coś czego nie jesteśmy pewni ale musimy w 100% zaufac we właściwość tego, aby moc dalej doszukiwac sie wyjaśnienia. Ale pomimo tego, ze musimy zaufac naszemu założeniu mamy świadomość ze może być ono błędnę. Jesli poddamy je watpliwoscia dalsze wyjasnianie nie ma sensu. Tak samo czul sie bohater - pomimo tego ze ufał sobie i swoim notatkam wiedział ze mogl sie mylić. Jednak aby móc dalej zyc i dokonac zemsty musial założyć ze notatka jest w 100% zgodna z prawdą. Poddajac wątpliwością swoje notatki nie moglby zyc normalnie. Nie mial wyjscia.

I tak jak 1(jedno) założenie prowadzi bohatera do odnalezienia "aktualnego" (bo jak wiemy wielu ich było) Johna/Jimmiego G|Mordercy - a raczej osoby ktora "mogłaby" nim być, tak 1(jedno) nasze założenie prowadzi do 1(jednego) wyjaśnienia.

Inna notatka bohatera - inna historia (pamietajmy ze w filmie ukazane jest tylko jedno dochodzenie Leonarda a było ich wiele - to jest właśnie ten fakt ktory został w pełni wyjaśniony i daje nam podłoże do dalszych interpretacji). --- Inne nasze założenie, inne wyjaśnienie historii.

I tak jak bohater jest pewien niektorych elementow swojego zycia (przed wypadkiem) a w reszcie przypadkow musi zaufac instynktowi i założeniom tak i widz niektore fakty ma wyjasnione a reszte musi wydedukowac/stworzyć sobie/ zaufac intucji.

Tak jak bohater tworzy sobie puzzle do szukania mordercy, tak widzowie tworzą sobie puzzle do wyjaśnienia historii Leonarda.

Analizując film jakby zarażamy sie chorobą bohatera. Stajemy się takimi osobnikami jak Leonard. Co lepsze Leonard staje sie dla nas tym, kim Sammy był dla Leonarda. Koło się zamyka. To jest wg. mnie ARCYDZIEŁO! Mam nadzieję że wyrazilem sie zrozumiale.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
WhiteSkiesAboveUs

Lepiej bym tego nie opisał! Świetna analiza.

ocenił(a) film na 9
WhiteSkiesAboveUs

Cóż pozostaje jedynie wyrazić żal, że coraz mniej takiego kina. Osobiście mam przesyt tych ckliwych "happy endów".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones