Osobiście lubię filmy nad którymi trzeba czasami trochę pomyśleć, pogłowić się o co może chodzić by finalnie dojść do rozwiązania (lub też nie).
Film wart obejrzenia, doszukiwanie się szczegółów, łączenie faktów i poddawanie ich w wątpliwość to jest to czego oczekuję po tego typu produkcjach. Nie zawiodłem się!
Zaledwie jedna krótka scena wystarczy by dojść do czegoś dalej o ile damy radę to dostrzec, parę razy podczas seansu zaskakiwało mnie to co akurat udało mi się dostrzec (m.in. scena w domu opieki, kłótnia z Natalie).
Brawa dla Nolana za to co stworzył!
A tutaj lista filmów ode mnie, które również mają zaskakujące zakończenie:
"Mechanik" Christian Bale,
Fight Club,
Obłęd,
Nieproszeni goście,
Jedenasta czternaście,
Donnie Darko,
Drabina Jakubowa,
Teoria chaosu.
Jeśli ktoś może dodać kilka pozycji do listy to sam chętnie obejrzę ;)
Już nie raz i pewnie nawet nie dwa były na tym forum tematy z wykazami podobnych filmów. Wątpię, aby komukolwiek chciało się pisać swoje tytuły drugi raz, więc polecam poszukać. A za powyższe pozycje dziękujemy :)
Z reguły tematów są setki więc nie zaglądałem, tylko te na stronie tytułowej filmu. Ale zrobiłem tak jak napisałeś i rzeczywiście znalazłem kilka pozycji w ich odmętach.
Mr. Nobody jest wg mnie z tego rodzaju filmów. Jeśli chodzi o powyższą listę to Fight Club dosyć mi się podobał przy czym ten film nie przypadł mi do gustu. Może powinienem go jeszcze raz obejrzeć :)
Oglądałem Mr. Nobody, dość ciekawy, że tak to ujmę :d Fight Club był chyba pierwszym tego typu filmem, który widziałem i który sprawił, że zacząłem szukać innych tego typu tytułów :D
zaskakujące zakończenie, ale nieco z innej beczki, ma 'Lęk Pierwotny' z Gerem i Nortonem, który - według mnie - zagrał tam jeszcze lepiej niż w Fight Clubie, ale to moje subiektywne odczucie ;) Dodałabym również do listy 'Zaginioną Autostradę' , film całkiem ciężki, też trochę podobny.
Obejrzałem "Lęk pierwotny". Wiem, wczas. Norton zagrał fenomenalnie i muszę się zgodzić, że zagrał przynajmniej na takim poziomie jak w Fight Clubie. A "Zaginiona autostrada" siedzi w kolejce do oglądania półtorej roku czasu :) Może kiedyś ją w końcu obejrzę ;)
No nie pobił jej,przecież to Leonard ją pobił,a ona mu powiedziała, że to ten Dodd.
Ten film był prosty jak budowa cepa... Jak ktoś obejrzał cały film to nie wiem co tam wymagało jakiegoś dogłębnego myślenia. Prosta historia tylko przedstawiona w niechronologiczny sposób. A film słaby i nudny, z niesamowicie beznadziejnym zakończeniem. Ode mnie 4/10
Nudny i słaby nie był, ale to, że był prosty to muszę się zgodzić. Po opiniach oczekiwałem jakiegoś ciężkiego do zinterpretowania zakończenia. Tymczasem dostałem dość prostą tylko niechronologicznie przedstawioną hstorie.
Zaskakujące zakończenie? To moje filmowe śmigło i obejrzałam już chyba wszystkie tego typu filmy i w tym gatunku moim zwycięzcą jest: "Szósty zmysł". GENIALNY
Jesteś pewny, że nie chodziło Ci o Niewidzialny gość (Contratiempo)? Jeśli nie to polecam ten film, a sam sprawdzę to co zaproponowałeś ;)