Film świetny, ale jedno mnie zastanawia. Na początku filmu, kiedy to Leonard zabija Johna Gammell'a ten mówi mu, żeby poszedł z nim do piwnicy, żeby odkryć kim jest naprawdę. Dlaczego po zabójstwie Gammell'a nie poszedł do piwnicy sprawdzić co tam jest? Być może poszedł tam, ponieważ historia "kończy się" na zabójstwie Johna, ale czy film nie byłby ciekawszy gdyby pokazali co jest w owej piwnicy?
Gdyby pokazali co jest w owej piwnicy, film stałby łatwiejszy do przewidzenia a po scenie kiedy Leonard spogląda na zdjęcie na którym jest Natalie i Jimmy w zadzie wszystko stałoby się jasne.
A czy w tej piwnicy nie było ciała tego chłopaka Natalie? Przecież jak Lenny go zabił to razem z Teddym (John Gammel) znieśli jego ciało do pwinicy. Wydawało mi się, że właśnie o to chodziło Johnemu.
być może. nie zauważyłam tego w jakim budynku znajdowali się gdy Leonard zabijał John'a. nie zwróciłam uwagi, że to ten sam, w którym zabijał Jimmy'ego.
Na pewno w tym samym go zabił, bo jeszcze jak przyjechał tam z Teddym rozmawiali o śladach pozostawionych przez stojący już tam samochód. A tym samochodem przyjechał kilka dni wcześniej Leonard i zabił Jimmiego, a potem odjechał jego jaguarem.