tylko ci się wydaje że jest on prosty

Ależ mi się nie wydaję. Oglądałem film 3 razy. Jeden z moich ulubionych. Nie jest on mindf*ckiem, ale filmem dla myślącego widza z pewnością.

Vanilla Sky

nie chce mi się czytać wszystkich postów i nie wiem czy już ktoś wspomniał ale zdecydowanie wszystkie filmy Lyncha :)

aha! jeszcze Malice in Wonderland. To mało znany film ale naprawdę fajny a i jeszcze z nowszych The box

W pewnym sensie świetny "Moon".

Dodałabym "Słaby punkt". Na końcu zagadka się wyjaśnia, ale takie właśnie filmy lubię- w których całe zagmatwanie da się wyjaśnić realistycznie, bez odwoływania się do fantastyki, czy zjawisk paranormalnych (czy ktoś może podsunąć choć jeden tytuł takiego realistycznego filmu? Przeczesywanie opisów wszystkich podanych trwało by za długo).
I jeszcze jedno- gdzieś przeczytałam, że mindfu*kiem mogą być bardzo różne gatunki, nie tylko horrory, thrillery, ale nawet ...komedie. Jakoś trudno mi to sobie wyobrazić. Czy ktoś zna taki przykład?

"Mechanik" z wychudzonym Balem :). Świetne.

lepszym mozgotrzepem, ktorego ogladanie sprawia jednoczesnie i bol, i rozkosz jest zwierciadlo tarkowskiego. dodac do tego mozna nostalgie i stalkera - moim zdaniem najlepszy film ewer. no i oczywiscie polecam takze filmy triera, poczynajac od elementu zbrodni, poprzez trylogie europejska itd. niech bedzie jeszcze tworczosc bergmana, z absolutnie fantastycznym filmem: goscie wieczerzy panskiej. no i dreyer. blizej naszych czasow moze byc tworczosc innaritu. po 21 gram, ktore z reszta sa podobnie nakrecone, nie moglem sie otrzasnac przez kilka dni ;) ze juz nie wpomne o linchu...

Dziewiatki