Fakt, te sprawy jakoś umknęły reżyserowi. Chyba że ktoś ma jakiś pomysł na wytłumaczenie.

Jedno wytłumaczenie jest podane w filmie - mianowicie Leonard wyrobił sobie odruchy warunkowe. Tak jak Sammy powinien był po n dotknięciach przedmiotu rażącego prądem wyrobić w sobie odruch jego unikania, tak Leonard ileś razy powtarzając czynność patrzenia na fotografię wyrobił w sobie taki odruch. Chodzi głównie o patrzenie, bo akurat pamiętanie o sfotografowaniu kogoś wydaje mi się proste - w momencie gdy Leonard chce kogoś "zapamiętać" i czuje na piersi wielkiego Polaroida, to domyślenie się co robić nie jest trudne.
Natomiast znacznie ciekawszym przykładem tego o co pytasz jest inna scena - ta mianowicie gdy Leonard przypomina sobie, jak widział żonę z której zdjęto folię a ona żyje. Zatem zapamiętał wydarzenie które miało miejsce po wypadku. Moim zdaniem może to sugerować inne wyjaśnienie - mianowicie, cytując za tym co mówiono o Sammym - schorzenie Leonarda "miało podłoże psychiczne, nie fizyczne", a zatem "był fizycznie zdolny do tworzenia wspomnień", zatem na poziomie podświadomości miał wszystkie wspomnienia, które mogły pomagać mu w wyrabianiu ww. odruchów.

fakt :)

ten film jest bezbłędny

bezbłedny? to wejdź na ciekawostki....

błędy w filmie

Kiedy Leonard budzi się w środku nocy w domu Natalie, wstaje i ogląda zdjęcie jej i Jimmiego. Wąsy Jimmiego znikają i pojawiają się w kolejnym ujęciu.

zgłoś poprawkę

Podczas gdy Leonard stoi przed drzwiami Dodda, przygotowując się do wejścia, po jego lewej stronie nie ma okna. Chwilę później, kiedy Lenny włamuje się do mieszkania, po lewej stronie możemy dostrzec okno.
Kiedy Natalie całuje Leonarda na pożegnanie, na jej ustach nie ma rany, którą miała przed i po tej scenie.
W kilku momentach, np. po tym jak Jimmy został zamordowany, Polaroid nie wydaje właściwego dźwięku podczas robienia zdjęcia.
Kiedy Leonard pali szczotkę do włosów należącą do Catherine, możemy dostrzec, że książka jego żony także już leży w płomieniach, choć Lenny umieszcza ją tam dopiero później.
Na początku filmu, kiedy Leonard i Teddy zajeżdżają pod opuszczony budynek, na dworze jest pochmurno. Kiedy wysiadają z jaguara, nagle robi się słonecznie.
Podczas sceny, gdy Leonard zjeżdża z drogi, żeby przekonać się o co chodziło Doddowi, w czerwonej ciężarówce Dodda odbija się kamera ekipy filmowej.
W scenie, kiedy Burt przyznaje się Leonardowi do wynajmowania mu dwóch pokoi, Lenny zwraca się do niego per "Bert", choć recepcjonista nie zdradził mu swojego imienia.
Kiedy tatuaż 'Fakt 6' jest robiony w studiu tatuażu, wyraźnie widać, że jest to: 'SG1371U', chociaż Leonard mówi o 'SG137IU'.
Gdy Leonard patrzy na kopię prawa jazdy Johna G/Teddiego, data jego wygaśnięcia to "02-29-01", ale rok 2001 nie był rokiem przestępnym, tak więc luty nie miał 29 dni, a tylko 28.
Kiedy Natalie wychodzi z domu, a Lenny robi jej zdjęcie, tło wygląda zupełnie inaczej niż to, co znajduje się na nim potem: zasłony są szerzej rozsunięte, drzwi są w połowie otwarte, jest tam lampa po lewej i nie ma lustra na ścianie.
Kiedy Leonard stoi w łazience patrząc na nieprzytomnego Dodda, po bójce, w odbiciu w lustrze za nim widać czarnowłosego członka ekipy w niebieskiej koszulce.
Leonard zjawia się w drzwiach Natalie i pokazuje jej zdjęcie Dodda. Jednakże gdy Leonard robił zdjęcie Doddowi, to nie tylko jego ułożenie głowy się różniło, krew na jego twarzy także różniła się od tej ze zdjęcia.
Gdy Leonard pierwszy raz pisze numer Teddiego na swoim zdjęciu to zapisuje go w następujący sposób: 555-1134. W pozostałej części filmu na zdjęciu jest napisane:

chodziło mi obłędy logiczne a o nie takie pierdoły, które dopiero są widoczne po wnikliwej analizie, w sumie to ich jest i tak mało w porównaniu z innymi filmami co jedynie może świadczyć o wysokim profesjonalizmie Nolana

a miałem nadzieje że w tym filmie pokażą dokładnie jak żona głównego bohatera została pobita, zgwałcona i zamordowana

lubisz sex i przemoc na ekranie?

i o wiele więcej i nie tylko na ekranie

SPOJLERY!!!

Leonard mordował kolejnych J. G. W filmie nie jest powiedziane ilu zabił, ale bardzo szybko skończyłoby mu się miejsce na ciele, a notatki z różnych "polowań" poplątałyby się.

Poza tym, dość szybko złapałaby go policja, nawet jeśli miał "ochronę" Teddy'ego.

To nie brak logiki. W filmie stosunkowo wiernie oddano skutki uszkodzenia hipokampa (struktura odpowiedzialna za wiele aspektów pamięci). Leonard utracił pamięć krótkotrwałą, ale pamięć proceduralna została nienaruszona. Może perfekcyjnie opanować niektóre czynności, nie mając pojęcia, że kiedykolwiek je wykonywał. Stąd motyw "systemu" (kieszenie marynarki, tatuaże, zdjęcia), który opanował, żeby usprawnić i usamodzielnić swoje działania.

Zainteresowanych odsyłam do historii "pacjenta HM", na której jak mniemam oparto cały pomysł.

W moją wypowiedź wkradł się błąd. Doprecyzowując: w przypadku Leonarda pamięć krótkotrwała działa normalnie, ale do pamięci długotrwałej praktycznie nie docierają nowe wspomnienia.

to nie błąd "pamiętaj o sammym..." pełniło taką funkcję "wyzwalacza". napewno gdy badał jego sprawę (jeszcze przed wypadkiem) mimo woli myślał też jakby postąpił na jego miejscu. +czynności mechaniczne/ przyzwyczajenie/rutyna, gdy uświadamiał sobie, że ma taką dolegliwość odruchowo sprawdzał kieszenie sięgał po aparat długopis itp. +logika, szwankowała mu pamięć a nie iteligencja jako taka. co do różnych wersji wspomnień o żonie to sam bohater mówi, że wspomnienia są interpretacją, nie wiernym zapisem rzeczywistości.

Tak, mnie też to dręczylo. To, i fakt, że każdemu mówił o swojej przypadłości, a nie powinien o niej pamiętać.

Właśnie dlatego miał wytatuowane na dłoni "pamiętaj o Sammym Jankinsie" - on sobie przypominał o tym za każdym razem i jest kilka scen, w których o tym zapomina - jak np. kiedy siada przed telewizorem, co nie ma sensu ;).

Całkiem sporo wysiłku poszło na wyjaśnienie takich wątpliwości; choćby "Nauka przez powtarzanie" - dlatego pamięta o robieniu zdjęć i notatkach.

itd. itd. - to, co jest najlepsze w tym filmie, to sama metoda prowadzenia narracji, reszta to wymówka albo pretekst do jej ekspozycji :P.